Cohen: lepszy mężczyzna to lepszy ojciec [WIDEO]

6 min.   0   0   Drukuj   Prześlij

CaringFather

Przy okazji pytań do Lawrence’a Cohena na temat zabaw z dziećmi i budowania autorytetu przez zabawę, poruszyliśmy także jeszcze jeden temat, który często pojawia się w rozmowach z ojcami: czy bycie oddanym, miłym i generalnie przyjemnym tatą nie ujmuje człowiekowi męskości.

Poniżej przedstawiamy dziesięć sposobów, których zastosowanie pozwoli ci na wzbicie się na absolutne wyżyny ojcowskiego rodzicielstwa, bez uszczerbku na własnym wizerunku. Przedtem jednak warto oduczyć się pewnych wpajanych nam od dziecka kwestii – które wyjaśnia Cohen w rozmowie z tatapad.pl

1. Przejawiaj więcej aktywności. Ojcowie, którzy biernie przyglądają się, jak ich żony/partnerki oprawiają noworodka, nie zyskują punktów doświadczenia, a co za tym idzie, nie wchodzą na kolejne poziomy. Zamiast więc godzić się na to, by płaczące lub woniejące dziecko odbierano ci z rąk, powiedz – „poradzę sobie z tym”, albo „przyda mi się trening”.

Nie ma też niczego złego w prośbach o radę – działa to w dwie strony. W końcu oboje macie wgląd w zupełnie inne obszary życia, warto więc dzielić się doświadczeniem.

2. Trening czyni mistrzem. Matka twojego dziecka nie zna się na nim lepiej tylko dlatego, że je urodziła. Nabywa doświadczeia wtedy, kiedy ty pracujesz. Dlatego, jeśli sam chcesz też złapać doświadczenie, musisz się zaangażować w bycie z dzieckiem – i ogarnianie wszystkiego, co wokół dziecka. Pamiętasz, jakim problemem było dla ciebie zmienienie pieluchy za pierwszym razem? Teraz mógłbyś robić to z zamkniętymi oczami.

Raz jeszcze podkreślmy: korzystanie ze wsparcia wiedzy innych nie jest żadnym powodem do hańby. Nie sądzę, byś potrzebował jakiegoś specjalnego kursu, ale jeśli nawet tak jest, na pewno znajdziesz stosowne warsztaty.

3. Czuj dumę z okazywania uczuć. Choć przez całe życie uczyli nas, że mężczyźni nie płaczą – i nie okazują specjalnie afektu – w chwili, gdy zostajesz ojcem, powinieneś to zmienić. O procesie oduczania się męskiego treningu w procesie uczenia się rodzicielstwa opowiada w rozmowie tatapad Lawrence J. Cohen, psycholog, terapeuta i autor książek o byciu ojcem:

4. Nie bagatelizuj emocji. Choć interakcje fizyczne są szalenie istotne do budowania relacji między ojcem a dzieckiem, zaangażowanie uczuciowe ma niebagatelne znaczenie. Jak twierdzi John Gottman, autor „Wychowania z sercem”,

Mężczyźni muszą pozwolić sobie na świadome przeżywanie własnych uczuć. W ten sposób mogą wczuć się, zrozumieć swoje dzieci. Jest niezwykle ważne, by na każdy możliwy sposób udostępniali siebie dziecku.

5. Bądź partnerem, a nie zapewniaczem. Od dawna rolą mężczyzny nie jest tylko wychodzenie na polowanie – co najmniej od czasu, gdy kobiety założyły spodnie i ruszyły na traktory zdobyły dostęp do naszych zawodów. Oznacza to, że podział obowiązków na pracującego mężczyznę i czekającą na niego w domu, by odebrać utarg, kobietę, jest tak samo aktualny, jak niski kurs Franka. Jeśli obie strony pracują, obie strony powinny po mniej więcej równo dzielić się przebywaniem w towarzystwie ich wspólnego dzieła – nawet, jeśli całe dnie domaga się uwagi bądź krzyczy, bo idą mu zęby.

6. Podejmuj decyzje. Znaczy, razem. W rodzinie, którą każdy chce mieć – i która nie jest, niestety, łatwa do osiągnięcia bez włożenia pracy i wysiłku – wspólne powinny być zarówno obowiązki, jak i przywileje. Jeśli chcesz podejmować decyzje, i oczekujesz, że będą szanowane, musisz opłacić to krwią i potem – wstawać, gdy trzeba, spacerować, gdy ci się nie chce, i tak dalej. Odprawiając pańszczyznę, dajesz sobie prawo do decydowania, a innych zmuszasz, by twoje decyzje traktowali wiążąco.

7. Szanuj partnerkę swą. Zaangażowany ojciec to taki, który docenia także wkład swojej żony, partnerki czy po prostu matki dziecka. Nawet, jeśli nie ze wszystkim, co robi, się zgadzasz, próbuj osiągnąć kompromis, zamiast zmuszać do akceptowania własnej wizji. Oczywiście, kłótnie i ubliżanie sobie na oczach (czy uszach) dziecka są zabronione.

8. Komunikuj. Nie władamy jeszcze na tyle sprawnie zdolnością telepatii, by treści niewypowiedziane były rozumiane przez drugą osobę. Dlatego to, co chcemy, żeby było, musimy wyartykułować. Nawet, jeśli napotykasz opór drugiej strony, która przecież „wie lepiej”, z czasem mur uda ci się zmiękczyć. Twoja chęć brania udziału w życiu dziecka zostanie uwzględniona, gdy okaże się, że jest szczera.

9. Znaj prawo. Istnieje cały szereg rozwiązań, które pozwalają ojcom na pogodzenie pracy i opieki nad dzieckiem. Przydatna może tu okazać się rządowa strona rodzicielski.gov.pl, na której w przystępny sposób wyjaśniono wszystkie przywileje i obowiązki wymyślone przez ustawodawce.

10. W razie rozstania, nie przestawaj się angażować. To temat na kolejny artykuł, który zresztą napiszemy na dniach. Smutny fakt jest taki, że mniej niż 15 procent ojców ma przyznane równe prawa do opieki nad swoim dzieckiem po rozwodzie. Zbyt wielu z tych, którzy mają sytuację nieuregulowaną, zależną od matki dziecka, znika z jego życia.

Mimo rozwodu, który przydarza się rosnącej liczbie par, ojcowie mogą wciąż realizować swoje powinności. Najistotniejsze jest budowanie kontaktu: osobiście, telefonem, mailem, komunikatorem. Ważne, by czas, który spędzasz z dzieckiem sam na sam, miał jakiś sens. Nie idź na łatwiznę i nie odpalaj telewizora. Zorganizuj wyjazd, wycieczkę do muzeum, czy coś.

I pamiętaj, że rozgrywanie wojen z byłą żoną za pomocą dzieci to słaba akcja, która niszczy wszystkich.

 

Dołącz do nas na Facebooku

Pliniusz

Jestem ojcem 8-letniego syna i 6-letnich bliźniaczek. Bywało ciężko, ale było warto.

Napisz komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.


*