- Co zrobić gdy – i dlaczego dziecko gryzie rówieśników?
- Kiedy zacząć wychowywanie dziecka?
- Daj dziecku bekon!
- Jak powstaje ekologiczne jedzenie Hipp dla dzieci?
- Kto potrzebny bardziej, ojciec czy matka?
- Czy istnieje szczepionka na kleszcze dla ludzi?
- Objawy boreliozy: możesz nie wiedzieć, że ją masz.
- Depresja poporodowa: częściej dotyka młodych ojców – badanie [WIDEO]
- 14 lat w 4 minuty: ojciec uwiecznił jak córka rośnie [WIDEO]
- Sobotnie poranki pewnego ojca… przez trzy miesiące [WIDEO]
Wszędzie „matka z dzieckiem”, a co z ojcem?
Zastanawialiście się kiedyś, dlaczego zawsze i wszędzie funkcjonuje pojęcie „mama z dzieckiem”?
Zanim zostałem ojcem jakoś nie zwracałem na to uwagi, ale najpierw podczas trwania ciąży, a w szczególności odkąd urodziła się moja córka, coraz bardziej zauważam panującą wszędzie dookoła dyskryminację ojców.
Pierwszą kwestią jest samo społeczeństwo – fakt, że z definicji przypisuje się matce rolę opiekunki nad dzieckiem. Moja córka ma dopiero 11 tygodni, a już przynajmniej kilkanaście razy doświadczyłem sytuacji, gdy otoczenie szoku, że opiekuję się Lilką! Co dziwi ich bardziej, to to, że sobie radzę. Zupełnie, jakby dziecko było trudniejsze w obsłudze od sprzętu złożonego, jakim jest samochód z silnikiem o zapłonie iskrowym. A jakoś nie zauważyłem, by ludzi dziwiło, że potrafię skręcać w lewo, albo parkować równolegle tyłem.
Pamiętam nawet sytuację kiedy Ania wyjechała na cały dzień ze swoimi rodzicami – jej ojciec spytał wtedy, „jak Bartek poradzi sobie sam z Lilką przez cały dzień?!” A przecież nikt się nie zastanawia, jak matka sobie poradzi, kiedy zostaje z dzieckiem cały dzień, bo ojciec idzie do pracy…!
(Unikając cliffhangerów – poradziłem sobie – na pewno nie tak dobrze jak Ania, bo nie dałem rady posprzątać w dodatku mieszkania, ale córka przeżyła).
Rozumiem sytuację, gdy dziecko jest karmione piersią – wtedy możliwości opieki są ograniczone, bo to kobieta musi je nakarmić; na to jednak też jest rozwiązanie, laktator plus lodówka. Cuda techniki ułatwiają mężczyznom zajmowanie się dzieciom! [nawiasem mówiąc, w ostatnim odcinku dziejącego się na Dzikim Zachodzie w czasach budowy kolei amerykańskiego serialu „Hell on Wheels” porwane dziecko karmiło dwóch gości, nalewając jakąś białą ciecz do przedziurawionej skórzanej rękawiczki. Można? Można! Hollywood już o tym wie – RedNacz] Natomiast w sytuacji gdy dziecko jest karmione mlekiem modyfikowanym, w ogóle nie ma żadnych przeszkód do tego, by to ojciec opiekował się dzieckiem.
Wystarczy tylko dobra wola i odrobina chęci ze strony tego ojca.
To, że – według społeczeństwa – matka winna zajmować się dzieckiem, widać wszędzie. A najwyraźniej – w toaletach publicznych. Chyba tylko raz widziałem, żeby przewijak był w męskiej toalecie – zawsze są w tej z kółkiem. Kolejnym wyzwaniem jest pływalnia; co ma zrobić ojciec przychodzący z córką na basen? Może iść z synem do szatni męskiej, matka z córką do damskiej, ale co robić w przypadku „krzyżowym”? Jakim problemem jest zrobienie małej szatni dla rodzica z dzieckiem? Bo łatwiej trafić na zwycięski mecz reprezentacji, niż do takiego przybytku.
Kolejną kwestią są koleje (te polskie, żelazne) – nie dość, że przedziały do przewozu małych dzieci znaleźć można w dwóch pociągach na krzyż (i to na jednej linii – Warszawa-Katowice-Warszawa) – to oczywiście jest to przedział dla matki z dzieckiem. Łatwiej o przedział dla palących, jak pragnę zdrowia!
Sam tatapad jest też dobrym przykładem – bo tak naprawdę ile jest na świecie portali dla ojców? Tyle co kot napłakał, a dla mam – setki, a nawet i tysiące…
Zresztą jak ma być inaczej skoro nawet piosenek dla dzieci o tematyce „tatowej” praktycznie nie ma – chyba że ta:
[youtube id=”9p_IwrnoTO8” width=”640″ height=”360″]Ale to chyba nie jest dobra piosenka o tacie prawda?
No i gwóźdź do trumny polskiego tacierzyństwa:
Po wpisaniu w googlach „ mama z dzieckiem” – 11 000 000 wyników (urlop z dzieckiem, spa, kino itp)
Po wpisaniu „tata z dzieckiem” – 4 440 000 wyników (prawo do opieki) – różnica dość znaczna.
Acha, jeszcze jedno – ile czasu musieliśmy czekać na prawdziwy urlop dla ojców?!?!
TomTata
2 grudnia 2014 at 09:51
Zdecydowanie zgadzam się z autorem, dodam jeszcze: dlaczego nie ma określenia Tata Polak? Utarło się Matka Polka – biedna i zapracowana istota, której należy się szacunek…A gdzie my – oddanie Ojcowie?…
A idąc dalej tropem autora – również oznakowanie na parkingach: są miejsca parkingowe z tabliczką przedstawiającą matkę z dzieckiem. Z tego co pamiętam w komunikacji miejskiej również jest podobny znak miejsca dla matki z dzieckiem.
Ale to drobnostki, faktycznie największym problem jaki widzę to basen!
Problem przy 6-letniej córce nie do przeskoczenia… może coś się w tej kwestii zmieni w nowych obiektach tego typu..
Ważne, aby dzieciaki