Kateter: Poradź sobie z kolką, odpowietrzając noworodka. [WIDEO]

2 min.   8   0   Drukuj   Prześlij

Pręży się, wygina, czoło zmarszczone, kończyny chaotycznie latają – i płacze, a czasem wręcz krzyczy. Nie domaga się wcale jedzenia, choć tak może się wydawać początkującym tatom. Czy to kolka? Chłopak lub dziewczyna ma po prostu kolkę, czyli jelita zapełnione gazami, których nie może wypuścić.

Sam wiesz, że nie jest to trudne: zdarza się w sytuacjach podbramkowych, wymagających dyskrecji, w miejscach publicznych. gdy jesteś sam i w towarzystwie. Niemowlak nie ma jednak tego co ty doświadczenia i jednocześnie napinając mięśnie brzucha, zaciska zwieracz. Powstaje diabelska pułapka, która – niczym czarna dziura – jest w stanie zatrzymać nawet światło, o pęcherzykach powietrza nawet nie mówiąc.

Na szczęście technika idzie do przodu i mamy do dyspozycji cudowny udrażniacz mechaniczny, zwany kateterem rektalnym, co jest jedną z bardziej intrygujących nazw, jakie w życiu słyszałem. No cóż – mniejsza o nazwę. Dzięki niemu kolka, rozumiana jako problemy z żołądkiem, odchodzi na pewien czas w niepamięć.

Przygotowałem krótką instrukcję obsługi, dla tych, którzy wolą multimedia od ulotki dołączonej do opakowania lub pytania lekarza bądź farmaceuty.

Oczywiście, cała procedura jest dość kłopotliwa, bo wymaga rozebrania malucha, zdjęcia pieluchy, masowania brzucha. Ja ją stosuję, kiedy nic innego nie pomaga, a w środku nocy wolałbym spać. Dwie uwagi: podczas jednego posiedzenia można wykonać czterokrotnie zabieg, skutek będzie bardziej długotrwały; warto tez pamiętać, że w jelitach oprócz bąków znajduje się także to, co z bąkami wypadnie. Dlatego należy bezwzględnie zabezpieczyć teren.

W opakowaniu tego konkretnego modelu jest 10 sztuk rurek, a całość kosztuje około 40 zeta. Producent zaleca, by po przeprowadzonej operacji wyrzucić użyty element, jednak ja stoję na stanowisku – i potwierdził mi to pediatra – że jak się to myje,dwa lata pochodzi (parafrazując cytat z polskiego filmu).

Do kupienia w aptece.

 

Dołącz do nas na Facebooku

Michał Nazarewicz

Przede wszystkim ojciec. Dziennikarz telewizyjny (m.in. "Teleexpress", "Panorama"), prasowy (m.in. "Profit", "Focus", "Wiedza i Życie") i radiowy. Wielki fan technologii, gier wideo, zdrowego rozsądku, ekonomii i zaangażowanego ojcostwa. Prowadzi warsztaty dla rodziców podczas konferencji i dla ojców w ramach szkół rodzenia. Dzięki temu, oraz własnemu doświadczeniu, zna zmartwienia - i sposoby na nie - młodych rodziców.

Komentarzy: 8

Napisz komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.


*