Domowe jedzenie: lepsze od słoików? [WIDEO]

2 min.   2   0   Drukuj   Prześlij

Jakby mógł, to by pewnie usmażył chipsy z cukrem.

Jakby mógł, to by pewnie usmażył chipsy z cukrem.

Powód do dumy każdego ojca: jego dziecko lubi jeść to, co on mu ugotuje. Nie raz, niejeden z nas z dumą przekładał do dziecięcej miseczki wołowinę z groszkiem i marchewką – albo inny smak, który możemy pamiętać z dzieciństwa – by dać dziecku to, co naszym zdaniem najlepsze. Przechodziliśmy obok półek z jedzeniem dla małych dzieci, nie zwracając uwagi na mało romantyczne kompozycje „indyka z brokułami”, „ryby z marchewką”, samemu nie przyrządzając ich jednak dziecku – komponując mu własne menu.

Okazuje się jednak, że to, co koncerny proponują w gotowych posiłkach, jest nie tylko bliższe temu, co dla dzieci w określonym wieku zalecają pediatrzy i specjaliści od żywienia niemowląt, ale też… nieporównywalnie bardziej bezpieczne od tego, co sami możemy dziecku ugotować. Dlaczego? Wyjaśnia to profesor doktor habilitowany nauk medycznych Piotr Socha z warszawskiego Centrum Zdrowia Dziecka. Czy gotowy słoik z jedzeniem dla dziecka oferuje coś więcej, niż tylko wygodę dla rodzica, który nie musi stać przy garach i gotować osobnej porcji małolatowi?

Dołącz do nas na Facebooku

Michał Nazarewicz

Przede wszystkim ojciec. Dziennikarz telewizyjny (m.in. "Teleexpress", "Panorama"), prasowy (m.in. "Profit", "Focus", "Wiedza i Życie") i radiowy. Wielki fan technologii, gier wideo, zdrowego rozsądku, ekonomii i zaangażowanego ojcostwa. Prowadzi warsztaty dla rodziców podczas konferencji i dla ojców w ramach szkół rodzenia. Dzięki temu, oraz własnemu doświadczeniu, zna zmartwienia - i sposoby na nie - młodych rodziców.

Komentarzy: 2

Napisz komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.


*