- Co zrobić gdy – i dlaczego dziecko gryzie rówieśników?
- Kiedy zacząć wychowywanie dziecka?
- Daj dziecku bekon!
- Jak powstaje ekologiczne jedzenie Hipp dla dzieci?
- Kto potrzebny bardziej, ojciec czy matka?
- Czy istnieje szczepionka na kleszcze dla ludzi?
- Objawy boreliozy: możesz nie wiedzieć, że ją masz.
- Depresja poporodowa: częściej dotyka młodych ojców – badanie [WIDEO]
- 14 lat w 4 minuty: ojciec uwiecznił jak córka rośnie [WIDEO]
- Sobotnie poranki pewnego ojca… przez trzy miesiące [WIDEO]
Wózek dla prawdziwego giganta, lub megalomaniaka
Marzysz, by twoje dziecko sięgnęło szczytów? By wdrapało się na społeczną drabinę, a kapusty miało tyle, by rozsypywać ją na prawo i lewo, jednocześnie zasypując dziurę budżetową i tworząc nowe miejsca pracy? Pamiętaj – wychowanie w szacunku do pracy (i jej efektów) zaczyna się już na samym początku drogi!

Przy takim wózku, nawet ojciec jest karłem.
Dlaczego miałbyś skazywać swojego księciunia, swoje prezesiątko, przyszłego udziałowca i szefa wszystkich prezydentów świata na pobyt w zwyczajnym wózku? Iść na kompromisy? Akceptować półśrodki? Oto, co powstaje, gdy koncern motoryzacyjny projektuje odpowiedź na klasyczne trój- i czterokołowce spod znaku Maxi Cosi, Peg Perego czy nawet Stokke. Oto „Wózek Skody”.

Ciężko wyobrazić sobie krawężnik, pod który to cacko nie podjedzie.
Wózek o kodowej nazwie Mega Man jest prawdopodobnie najciekawszym, i najbardziej dopracowanym technicznie, dziecięcym sprzętem świata. Nie wjedziesz nim do pierwszego lepszego tunelu, bo przy całkowitym rozłożeniu mierzy, bagatela, jedyne dwa metry. Nad komfortem jazdy czuwa hydrauliczne zawieszenie, które musi tłumić to, co przepuszczą 20-calowe alufelgi.

Do tego sprzętu przewidziana jest osobna kategoria prawa jazdy – „W”, na pojazdy specjalne.
Skoda Mega Man jest także świetnie wyposażony. Widoczność z kabiny zapewniają sporej wielkości, składane lusterka, wspierane w nocy przez centralny reflektor. Specjalne, antystresowe uchwyty dla silnika pchającego wyposażono w ogromne drążki hamulcowe, które ułatwiają zatrzymanie kolosa.

Pojazd, który ma wbudowane pierwszeństwo? Nie, tryumf zdrowego rozsądku na drodze.
Producent zapewnia, że Mega Man dostarcza 'ostatecznych wrażeń w dziedzinie transportu dziecięcego’. Jeśli jednak chciałbyś je zafundować swojemu niemowlakowi, musisz się spieszyć: powstał tylko jeden, prototypowy egzemplarz, który ma kosztować zawrotne 42,500 złotych. Nie ma także wersji z kratką, próżno więc liczyć na odliczenie VATu.

Jak równy z równym.
Egzemplarz, który oglądacie, został stworzony na potrzeby reklamy, a po zdjęciach trafił do wylosowanej w konkursie rodziny. Pytanie, co zrobili z nim ci, którzy nie mają przestronnego garażu… trudno oczekiwać, by wnosili go na piętro po kawałku.