- Co zrobić gdy – i dlaczego dziecko gryzie rówieśników?
- Kiedy zacząć wychowywanie dziecka?
- Daj dziecku bekon!
- Jak powstaje ekologiczne jedzenie Hipp dla dzieci?
- Kto potrzebny bardziej, ojciec czy matka?
- Czy istnieje szczepionka na kleszcze dla ludzi?
- Objawy boreliozy: możesz nie wiedzieć, że ją masz.
- Depresja poporodowa: częściej dotyka młodych ojców – badanie [WIDEO]
- 14 lat w 4 minuty: ojciec uwiecznił jak córka rośnie [WIDEO]
- Sobotnie poranki pewnego ojca… przez trzy miesiące [WIDEO]
Tuwimki – bajki w wersji audio
O tym, że Julek pisał i interesująca, i ciekawie (pod względem konstrukcyjnym i stylistycznym) nie trzeba przekonywać nikogo, kto choć raz przeczytał dziecku „Lokomotywę”. Jego bajki są zabawne, czasem pouczające, z pewnością działające na wyobraźnię. Doceniają je głównie rodzice, przypominając sobie ze zdziwieniem, że – gdy pracowali na nich w szkole – byli dalecy od uczuć głębszych wobec wieszcza.
W AppStorze i Google Play jest wiele aplikacji, które za pieniądze dostarczą wam, prosto do telefonu, dzieła wybrane w większym lub mniejszym zakresie do własnoręcznego czytania. Ale jest pozycja ciekawsza – taka, którą można zabrać do samochodu, by uspokajać świeże roczniki i czymś je zająć. Wspólny śpiew, lub tylko słuchanie go z tylnej kanapy, jest lepsze od płaczu, bójek czy pytań, czy „daleko jeszcze…?”
Do tego właśnie zastosowania, między innymi, polecamy „Tuwimki” – płytę z nagranymi bajkami w liczbie piętnastu. Śpiewane przez rówieśników twojego syna czy córki. I choć tobie, jako ojcu, może się wydawać to mało interesujące (i pewnie tak jest), dziecko, jak się szybko przekonasz, nauczy się ich na pamięć w trakcie jednego wypadu na Mazury. A może nawet na Warmię.
Co, z kolei, ułatwi tobie podróż w stopniu znacznym.
Płyty można kupić w Empikach, Saturnach i w sieci, za niecałe trzy dychy. Nasz egzemplarz płyty pochodzi ze sklepu ekoMaluch.pl.