Typowy scenariusz w Polsce jest taki, że rodzice inwestują w monitorujące oddech baby monitory, podłączają czujniki do pieluch, martwią się na zapas, obserwując dziecko przez połączenie wideo na żywo, jednocześnie kompletnie lekceważąc zalecenia pediatrów – szczególnie dotyczące kocyków, „zabawek” i „ochraniaczy”! A ci powtarzają, niczym mantrę: te przedmioty są niebezpieczne i nigdy nie powinny być stosowane. Nigdy!

Trudno o spokojny sen w takim miejscu.
W amerykańskim Chicago (Illinois) sklepy mają zakaz sprzedaży ochraniaczy. Maryland wkrótce dołączy z podobnymi regulacjami. Ale eksperci uważają, że należy iść jeszcze dalej.
Producenci powinni przestać produkować tak zwane ochraniacze, na które nie ma miejsca w dziecięcej kołysce, a w zasadzie, nigdzie!
ostrzega dr Eileen Tyrala, pediatra i dyrektor medyczny organizacji Kołyski dla Dzieci.
Biorąc pod uwagę jakość prawa stanowionego między innymi w Polsce, nie możemy liczyć na to, że o bezpieczeństwo dzieci zadbają politycy. Zanim ustawodawca zacznie o tym myśleć, nasze niemowlęta i noworodki będą pisały egzaminy maturalne. Dlatego to my, rodzice, musimy – mając kompletną wiedzę – zdać sobie sprawę z tego, że nie ma żadnych zalet, żadnych wskazań, by ochraniacze, kocyki, zabawki znajdowały się w łóżkach i kołyskach naszych dzieci. Przeciwskazań za to jest co najmniej kilka tysięcy – rodziców pogrążonych w żałobie.
Historia Prestona

Preston, jedna z ofiar pełnej rzeczy kołyski.
Niedawno urodzony synek Laury Maxwell, Preston, udusił się w trakcie snu, gdy miał niecałe siedem tygodni. Jego twarz znalazła się między ochraniaczem, a materacem. Choć cała historia miała miejsce w Ameryce, znanej z rozmaitych pozwów przelewających się przez sale sądowe, rodzice Prestona nie złożyli sprawy pod oblicze Temidy – mimo, iż ochraniacze reklamowano jako bezpieczny sposób na ochronienie dziecka. W sklepie, w którym kupowali wyprawkę do dziecięcego pokoju, jeden ze sprzedawców zwrócił uwagę na to, że nie powinni stosować takich udoskonaleń – ale szybko pojawił się drugi, który powiedział, że nie ma się czym przejmować.
W innych sklepach sprzedawcy nie mają pojęcia o takim zagadnieniu. Trudno się dziwić: wystawione kołyski i łóżeczka są pełne fantastycznych, kolorowych zabawek, a oni sami z pewnością są oceniani również pod względem ilości pchniętego na rynek towaru.
Skoro sam jesteś w stanie podjąć decyzję o tym, czy szczepić dziecko, w jaki sposób (i czym) je karmić, czy spać z nim razem, musisz sięgnąć po własny rozum w głowie, gdy dekorujesz – lub nie – łóżko swojego dziecka. Być może kiedyś ci za to podziękuje.

Eksperci są zgodni: dziecko powinno spać na twardym materacu, na plecach, w pustej kołysce. Tylko spełnienie tych trzech podstawowych punktów zapewni najlepszą ochronę przed SIDS.
Pingback: Kiedy dziecko powinno spać w swoim pokoju? | tatapad - tatapad
Pingback: Śmierć łóżeczkowa (SIDS) - WSZYSTKO co musisz wiedzieć. - tatapad